|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Śro 22:31, 11 Wrz 2013 Temat postu: Niedobory??? |
|
|
Odstawiłam nabiał całkowicie i zrobiły mi się zajady w kącikach ust. Nie wiem jak to możliwe, bo jem naprawdę dużo jajek, a więc witamin z grupy z grupy B teoretycznie powinnam mieć pod dostatkiem (przedwczoraj zjadłam 8 jajek, wczoraj "tylko" 4, ale na kolację był łosoś, dzisiaj 10)...A tu taka niespodzianka .... :/
Wiecie może co może się dziać...jak to rozwiązać?
Mam jeszcze pytanie o wapń - jak rozwiązujecie kwestie ewentualnych niedoborów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:11, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Hmm... też zastanawiam się nad niedoborami na diecie, bo ostatnio strasznie wypadają mi włosy, nie wiem czy to hormony czy jakieś braki. Zakupiłam HA Pantoten (niestety syntetyczne) i widać małą poprawę.
Zajady mogą być wynikiem osłabionej odporności (jest to zakażenie grzybicze). Wiosna i jesień to jest czas dla wirusów i grzybów. Polecam tran (wit.A+E), może to tego jakąś naturalną witaminę C. Czasem niestety trzeba wspomóc się suplementami
Z tego co pamiętam, jesteś na diecie jarskiej, tak? Wapń znajdziesz w sardynkach, śledziach, żółtkach jaj, migdałach (wcześniej moczonych).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Czw 8:27, 12 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Czw 9:51, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odp. Alex
Pomysł z tranem na pewno wykorzystam. Zwłaszcza, że mam takowe kapsułki w domu, tylko, że nie biorę ich regularnie.
Do wczoraj byłam przekonana, że swoją dietą dostarczam sobie wszystkiego co najlepsze...Bo jem dużo jajek, warzyw (1 kg dziennie to minimum ), orzechów. Jest też miejsce na ryby (jednak nie codziennie - mam dostęp tylko do ryb hodowlanych - najczęściej jest to
łosoś, tuńczyk lub markela) i owoce (ok. 3 szt. dziennie). No i jakieś strączki czy zboże bez glutenu, ale staram się żeby nie było tego więcej niż 100 g na dzień. Oczywiście ćwiczę, żeby nie magazynować zapasów.
Nabiału zawsze jadłam sporo, ale doszłam do wniosku, że nie jest mi potrzebny. Odstawiłam w poniedziałek, a wczoraj taki ... ZONK.
Z włosami też miałam problem. Na skutek różnych stresujących sytuacji i moich wcześniejszych problemów z jedzeniem leciały mi dosłownie garściami. Ale już opanowałam sytuację. Biorę Solgar formuła włosy skóra i paznokcie i przedwczoraj rozpoczęłam kurację ampułkami Placent Activ. Jeszcze planuję zakupić witaminę C, bo wiem, że wysokie dawki obniżają poziom kortyzolu.
Ale nawet przy suplementach zdrowie może szwankować, skoro to witaminy z żywności są najlepiej przyswajalne...:/
Już sama nie wiem co mam myśleć - chyba jednak wrócę do tego nabiału, ale w postaci tłustych serów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:21, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tez boję się troszkę suplementów. Wolałabym nic nie łykać, ale czuję, że czegoś mi jednak brakuje. Latem miałam przerwę od rosołu, bo za ciepło było, ale wczoraj nagotowałam cały gar. Nie jesz mięsa, ale może spróbuj przekonać się do rosołu? Jak pijałam regularnie to wyglądałam i czułam się świetnie.
Co do nabiału - ostatnio wprowadziłam kozie mleko i kwaśną śmietanę. Żadnych sensacji jelitowych nie miałam, ale pojawiła się wysypka skórna, nie wiem czy to od tego czy może jakiś inny składnik pożywienia. Zaczęłam też troszkę szukać o wpływie nabiału na hormony i dowiedziałam się, że podwyższa prolaktynę (miałam wysoką jak jadałam nabiał) Na paleo moje cykle wróciły do normy i nie chciałabym tego stracić przez nabiał. Dla mnie skutki uboczne przewyższają korzyści, dlatego wracam na czyste paleo Wydawało mi się, że nie jadasz nabiału, wywnioskowałam to z Twojej wypowiedzi o kozim nabiale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Czw 11:50, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Staram się nie jadać, bo mimo wszystko mam o nim negatywną opinię. Zwłaszcza jak czytam o kazeinie i kazomorfinie, brrrr.
Ale jak np. jestem dłużej poza domem to nie zawsze mam możliwość.
Zwłaszcza będąc na wczasach czy w gościach.
Do tej pory próbowałam ograniczać, ale miałam problem ze 100% odstawieniem... To dziwne, bo np. z glutenem nie miałam tego kłopotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:57, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ja również na wczasach sobie pozwalałam, bo to jest wygodne, Ale to chyba był mój błąd, bo po powrocie ciężko było się odzwyczaić Może uzależnia tak jak cukier? Z glutenem też poradziłam sobie bez problemu, zresztą nigdy nie ciągnęło mnie do pieczywa, wolałam zjeść wase i naładować na nią duże ilości jajek i wędliny
Ponawiam pytanie o rosół To jest dość wartościowy składnik diety. Nasi przodkowie jedli szpik kostny, a my mamy to samo w rosole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Czw 15:07, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba nie jestem jeszcze na tym etapie...tzn. nie mówię, że nigdy. Ale np. do tej pory odrzuca mnie od ryb, chociaż wprowadziłam je ponad rok temu. Wcześniej - przez ok. 7 lat byłam wegetarianką - ze względów ideologicznych. 2 lata temu zaczęłam się odchudzać w typowy sposób - tzn. niskotłuszczowo.
Dopiero niedawno poznałam BP coffee dzięki której spożywam dużo więcej tłuszczów nasyconych. I od razu poczułam się lepiej.
A to, że kazeina uzależnia jest potwierdzone naukowo. Tylko, że mało kto o tym mówi.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu artykuł po polsku: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:32, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli nabiałowi mówimy stanowczo NIE i walczymy
A co do wapnia, próbowałaś kiedyś robić na różne sposoby śledzie z zalewy solankowej? One są z ośćmi, które w zalewie miękną tak, że ich nie czuć. A zawsze jakieś urozmaicenie, jeżeli chodzi o ryby. Jest to dobre źródło wapnia i omega 3. Podałam dwa przepisy na takie śledzie. I zawsze można ze sobą zabrać do pracy czy szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:55, 12 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o zajady to mi się wydaje, że to może świadczyć o niedoborach wit z grupy b, ale też spotkałam się z taką opinią, że to candida, tylko że niektórzy to za candidę uznają praktycznie wszystko
z metod doraźnych może pomóc smarowanie maścią nagietkową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|