|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:15, 06 Gru 2013 Temat postu: fermentacja w jelitach |
|
|
szczerze powiedziawszy to nie wiem już sama, co mam robić, prawie od 4 lat mam ibs, na początku objawy nie były tak nasilone, ale z miesiąca na miesiąc, z roku na rok jest coraz gorzej, stres oczywiście zaostrzył jeszcze bardziej objawy
na początku choroby były nawet dni, kiedy nie miałam żadnych dolegliwości tak samo brzuch zaczął mnie dopiero boleć po pół roku, na początku nie bolał mnie brzuch, tylko pierwszymi objawami było zmiana konsystencji stolca, przelewania w brzuchu i w odbycie ( takie dziwne dźwięki), dyskomfort w brzuchu i gazy, dużo gazu, potem doszłam, że to od tego mam takie dziwne dźwięki w tyłku, co jest mało komfortowe, bo siedzisz na zajęciach, a tu nagle syczy Ci z dupy :/
początkowo wypróżnienie dawało ulgę, tzn. było mniej gazu i tak jak rano się wypróżniłam to praktycznie cały dzień było ok, dopiero wieczorem zaczynała się orkiestra i więcej gazu, ale wtedy już raczej byłam w domu, gorzej było przy zaparciach
jednak z czasem już wypróżnienie nie pomagało i obecnie to ja już na serio nie wiem, co mam robić i co jeść, bo niezależnie od tego, co jem, jest ciągle to samo tzn. odbijania i gazy 24h na dobę
zaczyna się od razu po wstaniu, od razu mam parcie, muszę do wc i pierwsze co schodzi to gazy :/ żeby jeszcze tego było mało to nie jest tak jak kiedyś, że dopiero wieczorem, tylko to jest od rana i tego gazu jest tak dużo, że jest tak duże ciśnienie, że to słychać, ja już boję się chodzić do wc, bo jest mi po prostu wstyd, że walę jak z armaty :/
próbowałam już wszystkiego, w czerwcu dieta eliminacyjna, potem dołożyłam fodmaps, suplementacja kwasem i enyzmami i nic
doszło do tego, że po marchewce, galaretce i rosołku mam gazy... to już nawet nie wiem co mam jeść
odbija mi się non stop, po posiłku i między posiłkami
jak mam lepszy dzień i się wypróżnię to gazy zaczynają się dopiero po obiedzie czy ok 15 i tak jest w dzień w dzień, przy gorszych dniach są już nawet po śniadaniu
na serio jestem już załamana i nie przestaję mieć nadzieję na wyleczenie, bo nawet jak jadłam przetworzone żarcie i nażarłam się jak świnia, to gazy miałam przez kilka h, a teraz jak jem wszystko co naturalne to mogłabym gazować co 2 minuty i bez końca...
przez te problemy trawienne odizolowałam się od ludzi, jeszcze na początku choroby jak nie były nasilone to mogłam gdzieś wyjść, a teraz to się staje nierealne i już sama mam tego dość, tracę najlepsze lata swojego życia, mam 22 lata i jak moi dawni znajomi imprezują, piją, jedzą byle co i nic im nie jest, tak ja po marchewce i rosołku zwijam się z bólu od gazów... każdy się dziwi, czemu siedzę w domu i co robię w domu...
podejrzewam, że mam sibo i pewnie za mało kwasu solnego, enzymów, przeszłam kurację pau darco, żeby pozbyć się tych złych bakterii, ale nic mi to nie polepszyło, tak samo jak suplementacja kwasem i enzymami, nie wiem co robię źle, ale im bardziej moja dieta jest naturalna tym jest gorzej
czuję się tak obrzydliwie i taką odrazę do siebie, bo to w sumie tak nie jest miły temat, już wolałabym mieć najsilniejsze bóle brzucha niż te cholerne gazy, tylko siedzę na zajęciach, ściskam tyłek, trzymam ten gaz, po 2 minutach jest znowu to samo i jeszcze to słychać jak on się przemieszcza :/ no masakra jakaś... czuję się jak jakiś cyborg
najgorsze jest jeszcze to jak czytam ile innym dała dieta paleo i naturalne jedzenie, że po odrzuceniu glutenu czują się lepiej, lepiej trawią, a mi nic, jak było tak jest, tylko objawy są jeszcze bardziej nasilone, przez to wszystko to coraz częściej rzucam się na czekoladę, bo skoro nie ma róznicy, co jem i tak jest tak samo, to już chociaż jem to co lubię, a nie ciągle marchewkę, ja już rzygam tą marchewką
czy ktoś podejrzewa u siebie sibo albo wyleczył się z ibs dzięki diecie? albo miał duże wzdęcia i gazy i co pomogło? bo ja już nie wiem, jak mam jeść, z tego co wyczytałam na blogu to MS pisała, że na paleo możemy mieć problemy trawienne, bo mamy za mało bakterii i jest to okres przejściowy nim wykształci się odpowiednia flora bakteryjna tylko jak to zrobić skoro z drugiej strony przy sibo probiotyki mogą jeszcze bardziej pogorszyć sprawę, a kiszonek nie toleruję
proszę o pomoc, bo już sama nie wiem, co robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Sob 9:49, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety nie jestem w stanie wyjaśnić dlaczego tak się dzieje.
Mogę za to podzielić się swoim doświadczeniem - otóż, prawie dwa lata temu również miałam problem z wzdęciami gazami. Byłam wtedy na beznadziejnej, niskokalorycznej diecie - oczywiście myślałam, że jest super zdrowa (odtłuszczony nabiał + pełne ziarno + strączki + owoce + warzywa).
Kupiłam sobie preparat Chitosan (Olimp) - oczywiście w innym celu - i brałam go duże ilości. Nie zadziałał tak jak powinien, ale przestałam mieć problem z gazami. I nie mam go w zasadzie do tej pory (tzn. zdarzają się sporadycznie, jak u każdego).
Jak to sobie tłumaczę? Chitosan to specyficzny rodzaj błonnika pokarmowego, a więc oczyszcza jelita i jest pożywką dla dobrych bakterii.
Nie jest to drogi preparat, więc może Tobie również pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:52, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie prosta sprawa:
- po pierwsze odstaw wszelkie suplementy, witaminy i inne takie,
- po drugie zacznij pić MO (mikstura oczyszczająca) [link widoczny dla zalogowanych] ,
- po trzecie zacznij pić KB (koktajl błonnikowy) [link widoczny dla zalogowanych] .
Wiem, że większość obśmiewa metodę Słoneckiego ale chyba nie ma nic lepszego na normowanie się stolca niż KB. Wszystko oczywiście zaczyna działać po jakimś czasie a nie po dniu, czy dwóch. Ale skoro żywisz się już nisko-węglowodanowo to myślę, że już po paru tygodniach poczujesz poprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:52, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
właśnie poprawy nie widać, dzień w dzień gazy się zbierają ok godz 15, w sumie to z tego testu diagnostycznego MS to wnioskuję, że jest coś źle z jelitem grubym, bo te gazy mają związek z wypróżnieniem, pewnie to żarcie tam siedzi, zalega i fermentuje, a złe bakterie żywią się tym niestrawionym pokarmem
noi to niestety nie jest taka prosta sprawa :/ jak już poczytałam o sibo i jaki to ma związek z zjd to też się wydało proste, ale żadne wskazówki nie dają efektu, nie wiem co robię źle i dla mnie wyleczenie się z sibo staje się coraz bardziej niemożliwe
opiotr ja już piłam mo, przez prawie 2 lata, na samym początku choroby, dzień w dzień zmuszałam się do tego, bo nienawidzę smaku oliwy i żadnego efektu, żadnej poprawy więc przestałam
a ten koktajl to pisałam, gdzieś na forum, że dla mnie to jest nierealne, nie wiem jak to ludzie mogą pić, chyba że ja coś nie zrozumiałam, bo tam w składzie są niełuskane pestki, to albo źle zmiksowałam albo jestem dziwna i mi to przez gardło nie chciało przejść, mam powiększone migdały i myślałam, że mi przełyk przedziurawi więc to ja raczej dziękuje za takie coś
doskonale sobie zdaje sprawę, że na swoją chorobę pracowałam latami i z dnia na dzień cudu nie będzie, no ale po kilku tygodniach jakaś poprawa, chociaż minimalna powinna być, a nie ma nic, jak było tak jest i ja już wariuję, najgorsze jest to, że mnie to bardzo ogranicza nawet rok studiów zawaliłam, bo tak te jelita wpływały na moje egzaminy, za nic się nie mogłam skupić jak czułam, że już te gazy się zaczynają i co tu robić, a od tego wstrzymywania to miałam jazdy w jelitach, różne odgłosy syczenia, doszło nawet do tego, że mój brzuch wydawał takie dźwięki coś jak pękanie bańki, no ale to wychodziło na to, że puściłam bąka mimo że to pewnie przez ilości nagromadzonego powietrza i ciśnienia już w samym brzuchu te bańki powietrza zaczęły pękać i takie były odgłosy
i weź tu człowieku się zrelaksuj, ja jestem już tak zestresowana, że dla mnie takie banalne czynności jak wyjście do sklepu czy pójście na pocztę są stresujące
nie wiem co robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie KB jest super pyszny... A po zmieleniu ziaren masz przecież pyłek to czego tu się obawiać? Wrzucasz jakiś owoc, ja sobie dodaje jeszcze surowe jajko i mam całkiem fajny syczący posiłek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:14, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
to chyba źle zmieliłam, bo nie miałam pyłku, ale i tak moim zdaniem błonnik i generalnie jakieś ziarenka, pestki to nie jest dla mnie dobry pomysł, bo mi to tylko podrażni jelita, już i tak po większości posiłków czuję jak skręca mi kiszki, a potem cały brzuch napompowany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:56, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
wiwi napisał: | to chyba źle zmieliłam, bo nie miałam pyłku, ale i tak moim zdaniem błonnik i generalnie jakieś ziarenka, pestki to nie jest dla mnie dobry pomysł, bo mi to tylko podrażni jelita, już i tak po większości posiłków czuję jak skręca mi kiszki, a potem cały brzuch napompowany... |
No wiadomo coś naturalnego nie jest dla Ciebie za to polecane tu probiotyki jak najbardziej... Jak to mówią na BS, każdy pracuję na swoje choroby i na nie w pełni zasługuję .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez opiotr dnia Pią 9:59, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:50, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
edit
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez minimal dnia Pią 12:57, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:57, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
opiotr napisał: |
No wiadomo coś naturalnego nie jest dla Ciebie za to polecane tu probiotyki jak najbardziej... Jak to mówią na BS, każdy pracuję na swoje choroby i na nie w pełni zasługuję . |
Co to miało niby znaczyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idun
Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:27, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
na BS propagują takie hasła, a potem się dziwią, że są postrzegani jako sekta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A.
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:43, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Po prostu inaczej trzeba rozumieć słowo "zasługuje". Nie "należało ci się", ale "jak się upiłeś, to i masz kaca". Tak ja to przynajmniej odbieram, choć na BS znam się słabiutko.
Ale ad rem: oczywiście i na szczęście nie miałam takich dużych problemów, jak Wiwi, jednak na mniejszą skalę (po odstawieniu glutenu) pomogły mi właśnie probiotyki. Zażywam preparat solgara, na zmianę z Multilakiem (ten był niezły, jak pamiętam) i widzę poprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:48, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
wiem, że mam to na co sobie sama zapracowałam, tylko że wiele już zrobiłam i nadal robię, aby ten stan obecny zmienić, a jest coraz gorzej, na początku objawy też nie były tak dotkliwe, zdarzały się kilka razy w miesiącu, potem w tygodniu, aż wreszcie codziennie, a obecnie to już w ogóle od rana do wieczora, w sumie to na samym początku za bardzo się tym wszystkim przejmowałam, stresowałam i jeszcze tym sobie podokładałam
opiotr napisałam już, że próbowałam i mo i kb raz zrobiłam i to nie działa i na serio skoro w moim obecnym stanie gotowana marchewka mi szkodzi to po takim kb bym chyba umarła z bólu, po orzechach mam natychmiastową biegunkę, po prostu wszystkie pesteczki i ziarenka mi szkodzą i u mnie nie jest raczej problemem wypróżnienie samo w sobie, tylko to, że jedzenie nie jest trawione, dlatego nie potrzebuję jeszcze więcej błonnika, który by jeszcze bardziej podrażniał to wszystko i MS kilka postów poświęciła o błonniku, że takie zalecenia dietetyczne żeby jeść go więcej bo działa jak miotełka i wszystko reguluje to są absurdalne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:44, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą co da błonnik osobie z przerostem bakterii w jelicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A.
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:43, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jeśli pokarm nie jest trawiony, to czy oczywistym wnioskiem nie byłoby szukanie przyczyny w za małym stężeniu kwasu solnego w żołądku?
Czy Ty w ogóle byłaś u jakiegoś lekarza? Ja wiem, że nie są oni specjalnie popularni na tym forum, ale zdarzają się rozsądni lekarze.
Polecam wizytę u gastrologa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:57, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
minimal napisał: | Swoją drogą co da błonnik osobie z przerostem bakterii w jelicie? |
Koktajl błonnikowy jest raczej z nazwy tylko, bo głównym jego zadaniem jest zasiedlenie jelit 'dobrymi' bakteriami a przy okazji można sobie regulować stolca wg potrzeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|