Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Pią 18:44, 15 Lis 2013 Temat postu: Witarianizm/Raw food/30 bananas a day |
|
|
Znacie? Słyszeliście?
Jestem ciekawa Waszych opinii...
Wikipedia napisał: |
Zasadą implikującą się do wszystkich rodzajów witarianizmu jest dopuszczanie podgrzewania jedzenia do 40 °C (104 °F) oraz wykluczenie produktów wysoko przetworzonych.
Zalety witarianizmu i argumenty przeciw gotowaniu. Przekonanie o tym, że gotowanie niszczy enzymy i składniki mineralne zawarte w warzywach i owocach. Naukowcy potwierdzają to, jednak zaznaczają także, że gotowanie czasem uwalnia więcej składników mineralnych z wnętrza pokarmu.
Wysoka temperatura powoduje ścinanie się białka i "śmierć" żywności. Doug Graham tłumaczy to mieszaniem aminokwasów z wiązaniami odpornymi na enzymy, które uniemożliwiają im całkowity rozpad i czynią aminokwasy bezużytecznymi, a nawet toksycznymi substancjami.
Człowiek w przeszłości nie znał ognia, a więc w naturze jadł surowe pokarmy.
W procesie gotowania i soleniu potraw (a także podczas palenia papierosów) wytwarzają się nitrozoaminy, które mają właściwości kancerogenne.
Podczas gotowania wytwarzają się wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które są kancerogenne oraz powodują przemysłowe zatrucie środowiska.
Gotowanie posiłków (według niektórych źródeł) wzmaga również globalne ocieplenie. |
http://www.youtube.com/watch?v=5ke8UITqwl8&feature=c4-overview&list=UUi9CKlhKum2FSzb7D9I_ahQ
http://www.youtube.com/watch?v=7_OMHeuUtrI&list=UUi9CKlhKum2FSzb7D9I_ahQ
http://www.youtube.com/watch?v=2yxGB49JofM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Idun
Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:07, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zakładając, że witarianie mają 100% rację co do gotowania, to to jest to miejsce w którym mówię: " nie dziękuję, na coś trzeba umrzeć " . Ludzie wolą chorować, nawet umierać niż odstawić gluten, papierosy, słodycze. Ja zrezygnowałam z baaardzo wielu rzeczy- ostatnie, czego sobie odmówiłam to nabiał . Dalej nie pójdę, choćby stado profesorów dostarczyło dowodów na słuszność raw food.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Pią 19:26, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Idun, nigdy nie mów nigdy.
Mnie ten raw food kusi.
Z tym, że przestawienie się na niskotłuszczowy, wysokowęglowodanowy tryb życia to kolejne skakanie...ze skrajności w skrajność.
I jestem strasznie ciekawa, czy te cudowne korzyści zdrowotne nie są kolejną ściemą.
Fajnie by było jakby MS kiedyś wypowiedziała się na ten temat, ale nie wiem czy się tego doczekam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez incognito dnia Pią 19:40, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:48, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekawe.
Ale trochu mnie to przeraża. Dalekie od paleo a jeszcze dalsze od LCHF.
"gotowanie niszczy enzymy i składniki mineralne zawarte w warzywach i owocach"
To chyba prawda, dlatego w paleo je się dużo surowych warzyw i owoców
"Człowiek w przeszłości nie znał ognia, a więc w naturze jadł surowe pokarmy."
Ale to właśnie dzięki obróbce termicznej przyswajamy niektóre pokarmy lepiej, jak choćby mięso. Nasz mózg jest organem który do pracy potrzebuje bardzo dużo energii, zatem chyba dobrym pomysłem było nauczenie się korzystania z bardzo gęstych energetycznie pokarmów...Zatem odkąd korzystamy z ognia wygrywamy w wyścigu ewolucji.
Poprawcie mnie jeśli się mylę.
"Podczas gotowania wytwarzają się wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne" - nie jestem tego pewien chyba że ktoś wrzuci inny odnośnik niż wikipedia. WWA tworzą się podczas smażenia...
"Gotowanie posiłków (według niektórych źródeł) wzmaga również globalne ocieplenie." - temat rzeka...z tym że wpływ antropogenicznego efektu cieplarnianego na ten globalny jest niewielki. Zatem argument chybiony. Nie będę się na ten temat wymądrzał chyba że ktoś zainteresowany .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Pią 20:07, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Minimal, nie mogę się z Tobą nie zgodzić.
W październikowym wydaniu Świata Nauki jest wywiad z antropologiem, Richardem Wranghamem (Harvard University). Jego hipoteza jest taka, że ogień jest człowiekowi niezbędny - to właśnie dzięki niemu człowiek stał się człowiekiem. Dzięki gotowaniu możemy uzyskać więcej energii z pożywienia (nie tracimy jej na np. trawienie), mamy więcej czasu na działanie - nie tracimy go na rzucie roślinnych pokarmów (chociaż to akurat kiepski argument co do diety RAW - bo to gotowanie zabiera czas, witarianie przyjaźnią się z blenderami). Dodatkowa energia =rozwój mózgu (tylko szkoda, że dzisiaj nadwyżka energii odkłada się w tkance tłuszczowej). W każdym razie on sam na koniec wywiadu przyznaje, że surowe jedzenie jest idealne żeby stracić na wadze.
Ale abstrahując od teorii naukowych - oglądając filmiki na YT - osoby na surowej diecie mają imponujące rezultaty - wygląd, sylwetka, kondycja, etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:20, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki Incognito
Ja przeżywam moralne dylematy dotyczące jedzenia mięsa. Chętnie bym zmienił repertuar z mięsnego na bardziej wegetariański ale wiem to co wiem i po prostu nie mogę ;/ .
Co do wyników ludzi z raw...pamiętaj o predyspozycjach genetycznych. Jeśli chcesz w kilka sekund wyszukam Ci gości u których 60-80% stanowią węgle w diecie i to przetworzone i wyglądają świetnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szpilka
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:52, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Większość osób paleo ustawia sobie dietę jako wysokotłuszczową i białkową, a przy tym niskowęglowodanową. Ja po wielu próbach zdecydowałąm się właśnie na paleo w wersji wysokowęglowodanowej, niskotłuszczowej i niskobiałkowej. Jednak na wersję RAW nie zdecydowałabym się, chociaż jem dużo surowych warzyw i owoców. Poza tym odkąd przerzuciłam się na dietę wysokowęglowodanową (paleo), kupuję już tylko warzywa i owoce bio, bo na tych produktach opiera się mój sposób odżywiania. Jeśli ktoś zdecydowałby się na dietę RAW tym bardziej powinien liczyć się z koniecznością kupowania warzyw i owoców organicznych (lub powinien posadzić własne).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Pią 23:40, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ooo, szpilka, a mogłabyś napisać coś więcej o swoim sposobie odżywiania? Jesteś w stanie oszacować proporcje makroskładników w swojej diecie? Jak dużo jesz tych owoców? Dopuszczasz też np. ryż czy tzw. pseudozboża? Mogłabyś wrzucić swoje przykładowe menu?
No i najważniejsze - jakie pozytywne zmiany zauważyłaś na high-carbie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez incognito dnia Pią 23:43, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Sob 10:30, 16 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam wrzucić. Ciąża na surowej diecie - niemożliwe? A jednak....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:08, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekawe skąd Ci witarianie, weganie biorą białka, pewnie z grochu i fasoli .
Ogień trawi pokarm czyli część pracy jaką organizm musi wykonać zostaje już wykonana. Temp. powyżej tych 41 st. niszczy łańcuchy białkowe ale nie ma problemu żeby organizm sobie je odbudował a różne mikroelementy itp. są człowiekowi potrzebne w bardzo małych ilościach przy niezaburzonym wchłanianiu (zdrowych jelitach) nie ma się problemów.
Jak ktoś chce spożywać duże ilości cukrów (węgli) jego wybór jednak czy jest to najlepsze paliwo dla organizmu? Przy spalaniu cukrów powstaje sporo toksyn - podobnie jak z samochodem można jako paliwo lać olej napędowy albo olej rzepakowy, ciekawe tylko który pierwszy samochód trafi do mechanika...
Dodatkowo nie jedząc tłuszczy może się nabawić problemów z woreczkiem żółciowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lotus
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:29, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nie jedzą grochu ani fasoli, a tylko owoce, zieleninę, i chyba trochę orzechów, niektórzy w ogóle bez orzechów, dość restrykcyjne dieta i na nasze warunki klimacznie może być niebezpieczna, bo bardzo wychładzająca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minimal
Dołączył: 03 Lis 2013
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:44, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam, że na każde warunki klimatyczne może być niebezpieczna, nie tylko nasze .
Zdaje się, że to podejście nie ma dużych podwalin naukowych. Ale mogę się mylić.
Jeśli chodzi o makroskładniki...
Wydaje mi się, że zasady zachowania energii nie da się oszukać. Czy istnieje u człowieka szlak metaboliczny pozwalający na syntezę wszystkich niezbędnych aminokwasów, gdzie substratem są jedynie węglowodany?
Może się mylę ale ja takiego nie znam. Może ktoś się wypowie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
incognito
Dołączył: 17 Sie 2013
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Pon 14:34, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
minimal napisał: | Jeśli chodzi o makroskładniki...
Wydaje mi się, że zasady zachowania energii nie da się oszukać. Czy istnieje u człowieka szlak metaboliczny pozwalający na syntezę wszystkich niezbędnych aminokwasów, gdzie substratem są jedynie węglowodany?
Może się mylę ale ja takiego nie znam. Może ktoś się wypowie? |
Też o takim nie słyszałam.
Ale jeśli chodzi o tę dietę to założenie jest takie, żeby te białko dostarczyć - jego źródłem są zielone warzywa, orzechy, kiełki, niekiedy spirulina etc.
W zasadzie jedynym problemem jest witamina B12, chociaż to też można "obejść".
Co do podwalin naukowych - artykułów stricte naukowych na ten temat nie znalazłam.
Jedynie parę badań - np. [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immoral
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Pon 20:32, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kompletnie nie rozumiem ludzi jedzacych raw... dla mnie ironicznie sie juz zaczyna, po fakcie, ze glownym skladnikiem diety jest to, czego (na paleo) powinno sie jesc z umiarem, nie szalec
Co innego raw mieso, loj, ale to juz inna bajka Obserwowalam kiedys forum na ktorym bardzo duzo ludzi wlasnie tak jadlo - konski loj, konina to byla podstawa dieta + stosowali IF. Ciekawe historie byly tam.
Jestem bardzo sceptyczna, bo dla mnie dieta osoby raw vegan wyglada mniej wiecej tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
smoothie, banany, smoothie... nie rozumiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greenbalance
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:04, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z Immoral - co innego raw z bialkiem zwierzęcym a co innego raw vegan.
Sama inspiruje sie trochę rawpaleodiet i staram sie jesc co jakiś czas surowe żółtka, tatara,surowy miod, surowe ryby-śledzie, tatar z łososia.
Wiele zależy od organizmu i niektórzy nie sa w stanie trawic surowych warzyw. Dla takich osób lepsze będą warzywa gotowane pod przykryciem na wolnym ogniu z masłem. Sama często tak robię i pije wodę po ugotowanej marchwi/brokułach/kalafiorze. Myśle ze najważniejsze jest słuchanie swojego organizmu i świadomość tego ze potrzeby organizmu zmieniają sie co jakiś czas - ja np. w chwili obecnej wole wyższe węgle ale głownie z warzyw korzeniowych tj. marchew/dynia/pietruszka, miodu i jabłek . Ktoś inny lepiej będzie sie czuł na tonie surowych owoców i małej ilości mięsa.
Jednak wdg. mnie jedzenie tony egzotycznych owocow w naszej strefie klimatycznej wychładza i nie jest najzdrowsze. + te wszystkie koktajle z toną owocow...
Naprawdę powinnismy trzymać sie tradycyjnych produktów, prostych składników i nie popadać w skrajności gdy nie jest to koniecznie. I nie zmieniać co chwile diety - systematycznosc i prostota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|