Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dot
Dołączył: 08 Sie 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Czw 15:09, 29 Sie 2013 Temat postu: sfermentowane produkty |
|
|
produkujecie sami, kupujecie? jakie są wasze ulubione?
ja muszę przyznać, że obecnie nie jem żadnych. kiedyś jadłam sporo jogurtów naturalnych, ale potem zaczęłam unikać sklepowego nabiału i się skończyło ponieważ dobrze toleruję nabiał, chciałabym zacząć robić tego produkty w domu, z surowego mleka kupionego na targu. i tutaj pytanie: jogurt czy kefir? a może wystarczy po prostu zsiadłe mleko?
wiem, że najlepsze byłyby po prostu kiszone warzywa, ale kiszonej kapusty i ogórków nigdy nie lubiłam, a kwas buraczany też raczej odpada, bo nie lubię buraków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Pią 7:54, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Przecież kiszonki to nie tylko ta krótka lista - ogórki, buraczki, kapusta. Kisić można większość warzyw i część owoców, np.śliwki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mara
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 16:19, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Arik napisał: | Przecież kiszonki to nie tylko ta krótka lista - ogórki, buraczki, kapusta. Kisić można większość warzyw i część owoców, np.śliwki |
kiszone śliwki??
swoją drogą, uwielbiam śliwki, ciekawa jestem, jak smakują ukiszone podasz przepis? i może jeszcze jakieś inne ciekawe kiszonki? bo ja to tylko ogórki małosolne umiem buraków kiszonych też nigdy nie jadłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Nie 19:13, 08 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Przepis na kiszenie śliwek jest banalnie prosty. Wystarczyłaby nawet sama solona woda, zakręcenie słoika na tydzień i zapomnienie
Wersja super minimalistyczna/podstawowa: 1 łyżka soli (ja mam himalajską) rozpuszczona w niecałym litrze przegotowanej wody. Przestudzam, następnie w słoiku układam śliwki, zalewam przygotowaną wodą. Zakręcam i odstawiam na tydzień do ciemnej szafki.
Co do smaku, to ukiszone śliwki są... dziwne. Proces kiszenia sprawia, że przestają być słodkie, a w dodatku się rozpadają. Dziwny smak, do którego ludzie zwykle nie przywykli - co nie znaczy że zły. Jak ktoś lubi, dodaje różne dodatki smakowe do kiszonek.
Dla odmiany zrobiłam 1 duży słoik nie tak dawno. A najbardziej to z kiszonek lubię marchewki (do wersji podstawowej dodaję korzeń chrzanu i imbiru).
Wg wersji podstawowej można zrobić małosolne albo ukiszone warzywka wszelkiej maści. Można popróbować pokroić różne ulubione, zalać osoloną wodą i poczekać parę dni w celach eksperymentalnych i potem sprawdzić organoleptycznie czy nam odpowiada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idun
Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:55, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jadłam wczoraj u znajomych kiszone cukinie i kiszony kalafior- pycha. Chyba sama zacznę eksperymentować z kiszonkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiwi
Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:09, 10 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
czy uniwersalnym sposobem robienia kiszonek jest łyżka soli na litr wody? bo jeśli chodzi o kiszenie ogórków to jeszcze mi wychodzi, ale z innymi warzywami to jestem zielona, a mam na działce patisony i nie wiem czy da radę je zakisić, na razie mama zrobiła je w occie, ale oczywiście z dodatkiem cukru
jakby ktoś miał fajne paleo przepisy albo dał linka do takich to byłoby super, bo ja to się trochę boję, że mi się to zepsuje, a chciałabym zrobić trochę tego na zimę, póki jeszcze można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mara
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 13:26, 10 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
ja się na razie napaliłam na kiszone buraki ciekawa jestem jak smakują na surowo, nigdy nie jadłam, za to barszczyk z nich, to smak dzieciństwa, że też wcześniej nie wpadłam na to, żeby to zrobić a jak mi się uda, to zabiorę się za kolejne eksperymenty, ale śliwki sobie chyba jednak daruję, wyobrażenie śliwek na słono jakoś mnie nie przekonuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renfri
Dołączył: 28 Sie 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:23, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nigdy nic nie kisiłam, chciałabym zacząć od ogórków Jak to najlepiej zrobić, i jakie ogórki najlepiej się do tego nadają?? Takie mniejsze?? i w czym najlepiej kisić??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:42, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba troszkę późno, sezon ogórkowy już się skończył i nie wiem czy te ogórki dostępne w sklepach czy na bazarach jeszcze do czegoś się nadają.. Do kiszenia najlepiej nadają się średnie ogórki, ale każdego da się ukisić. Im ciemniejsze, tym gorsze. Ja kiszę w litrowych słoikach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idun
Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:35, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze w zeszłym tygodniu udało mi się kupić gruntowe ogórki do kiszenia, dzisiaj w warzywniaku nie było już ani jednego. Ale może jeszcze gdzieś będą. Zakisiłam tez trochę cukinii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:34, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Coś mi się obiło o uszy, że to był ostatni weekend sezonu ogórkowego. Można jeszcze poszukać, ale to już ostatni dzwonek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mara
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 21:51, 23 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
to ja mam pytanie do bardziej doświadczonych
zakisiłam buraczki, jakiś tydzień temu, dziś otworzyłam jeden słoiczek i ta woda to taki jakby ciągnący glut czy tak powinno być, czy coś wyszło nie tak? w smaku są normalne, ale na wszelki wypadek właśnie gotuję wymieszane z rosołkiem, bo trochę się boję to jeść na surowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:12, 24 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Ja również kisiłam buraczki i nic takiego nie zauważyłam, więc chyba coś jednak nie tak poszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mara
Dołączył: 12 Sie 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 10:42, 24 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Alex napisał: | Ja również kisiłam buraczki i nic takiego nie zauważyłam, więc chyba coś jednak nie tak poszło. | czyli zdolna jestem
na wszelki wypadek wywaliłam, bo nawet po zagrzaniu z rosołem zostało glutowate, jakby rzadki kisiel, więc wolałam nie ryzykować...
spróbuję jeszcze raz, jak nie wyjdzie, to pozostanę przy kupnych kiszonkach albo wyżebranych u mamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:47, 24 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj się Z kiszonkami tak jest, że jeden słoik wyjdzie ok, drugi już nie. Ja przestraszyłam się kiedy otworzyłam pierwszy słoik ogórków i wszystkie były tak miękkie, że aż rozpadały się w dłoniach. Już myślałam, że 20 słoików na śmietniku wyląduje, ale na szczęście reszta jest super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|