Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Napady/Kompulsy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna -> odżywianie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Immoral




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Śro 15:20, 04 Wrz 2013    Temat postu: Napady/Kompulsy

Macie jakies doswiadczenie w tym temacie? Dalej, czy to juz przeszlosc?

Ja mialam kompulsy przez 7 lat, dzieki nim zawdzieczam wachania wagi +/-20kg, sporo klamstw, i nienawisci. A i weglowy brzuszek z ktorym nadal walcze. Duzo zawdzieczam ksiazce Bulimia: program terapii. Paleo duzo pomoglo, jednak moje kompulsy byly bardziej emocjonale, niz spowodowane dieta (chociaz temu tez jakis % sie nalezy).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:00, 04 Wrz 2013    Temat postu:

Coś wiem w tym temacie. Chorowałam (choruję?) na bulimię kilkanaście lat już. Pewnie stąd mam teraz szereg dolegliwości jelitowych i hormonalnych. I pewnie dlatego znalazłam się tutaj. Był czas, kiedy myślałam, że uporałam się z chorobą. Niestety u mnie podłoże również jest głównie emocjonalne - wystarczy jeden gorszy dzień i leci. Paleo to dla mnie obecnie jedyne wyjście i najbardziej skuteczne. Co do jedzenia - zauważyłam, że jak robię sobie jakieś ograniczenia w diecie paleo (np. nie jem orzechów, krzyżowych itp.) to też źle wpływa na moją psychikę. Zastanawiam się teraz, czy to zdrowe odżywianie nie jest po prostu tą samą chorobą, ale inaczej ukierunkowaną (ciągłe myślenie o jedzeniu, ale inaczej).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wujek




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 19:47, 04 Wrz 2013    Temat postu:

O jak ja dobrze znam ten temat...

Moje obsesyjne myślenie o jedzeniu zaczęło się gdy chciałem przybrać na masie. Jadłem dużo, ponad normę, obciążając żołądek, jedząc na noc. Nic dla mnie się nie liczyło oprócz przyrostu masy, tudzież ogólnemu przybraniu na wadze.

Po jakimś czasie przyszły problemy jelitowe - dziwny kał, bulgotanie, przelewanie się. Do tego ten nigdy nie ustępujący trądzik... Wszystko to stało się masakryczną emocjonalno-fizyczną kumulacją. Przeszedłem na różne diety, które niestety nie dawały mi tyle kalorii co poprzednie jedzenie. Mogłem wytrwać w takich dietach tydzień, dwa. Poprzednie jedzenie dawało o sobie znać w postaci różnych zachcianek na słodkie. Odkąd porzuciłem chleb, warzywa strączkowe, smażone rzeczy, większą ilość tłuszczu, kasze itp mój organizm buntował się. Obsesyjne myślenie o jedzeniu, rozkminianie comogę zjeść, a czego nie. Wszystko to coraz bardziej mnie stresowało. Jadłem dużo w myśli aby nadrobić kalorie. Ciągle jadłem na noc. Aż w końcu pękłem i pomyślałem sobie "co mi tam zaszkodzi jeden baton/kawałek chleba/coś słodkiego/fastfood. Wszystko było by pięknie gdyby to była tylko jedna rzecz, tylko raz. No i zaczęła się lawina. Jeden baton - "ummmm jaki on dobry, no to może drugi? Albo czekolada, o a tego dawno nie jadłem, muszę sobie odbić". Później żale, że czemu tak popłynąłem, po co mi to. Znowu restrykcyjna dieta i kolejne załamanie...

Teraz nie przywiązuję tak wagi do ilości kalorii, ani jedzenia. Jem w stylu pleo, ale zdarzają się wyskoki w strone ziemniaków, kiełbaski z grilla, łyku coli. Dalej mam napady, staram się z nimi walczyć. W dużej mierzej przez emocje, stany depresyjne - a wszystko to wywołane głupim trądzikiem. %-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idun




Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:57, 04 Wrz 2013    Temat postu:

Nigdy nie myślałam o sobie jako o bulimiczce - z jednego powodu- bulimiczki są szczupłe Razz ja nigdy nie byłam. Moje napady były tym częstsze, im miałam więcej stresu. Przez pół zycia myślam obsesyjnie o jedzeniu, starając się jako tako utrzymać wagę. Odkąd przestałam się bać tłuszczu w diecie to napadu nie miałam ( ostatni w wielkanoc tego roku) Co z tego, skoro ciągle tyję, zastanawiam się, to jakiej wagi muszę dojść żeby znowu się załamać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:22, 05 Wrz 2013    Temat postu:

Bulimiczki niekoniecznie są szczupłe - mogą mieć nawet nadwagę. U mnie waga wahała się +/- 10 kg. Teraz jestem gdzieś pośrodku tych wahań Wink
Byłam typem dość drastycznie przeczyszczającym się, więc rozwaliłam sobie żołądek i jelita, zniszczyłam zęby i dłonie, ogólnie cierpiało całe ciało. Wylądowałam w szpitalu i to dało mi do myślenia, zaczęłam swoją ciężka i długą drogę do normalności (zdrowa dieta, psychoterapia). Waga dopiero na paleo mi się unormowała. Skupiam się na bardzo odżywczych pokarmach, bo wiem, że one chronią mnie przed napadami, które niestety czasami się pojawiają (taki mały gnom w środku, który każe mi to robić Wink ) Stany emocjonalne też nie pozostają bez znaczenia, chociaż z tym to różnie bywa, czasami zajadam smutek, czasami tracę apetyt. Gdyby tak można było cofnąć czas... I gdybym kiedyś wiedziała tyle co wiem teraz to nigdy nie wpakowałabym się w żadne diety odchudzające przez które pojawiły się u mnie kompulsy, potem wyrzuty sumienia i próby pozbycia się niechcianego jedzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiwi




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:44, 05 Wrz 2013    Temat postu:

też mam problem z napadami jedzenie i to jest takie coś, że jem wszystko, co popadnie nawet specjalnie nie myślę, czy to mi smakuje czy nie, chodzi tylko o zaspokojenie tego głodu i taka silna potrzeba

u mnie zawsze to są słodycze i czasem słone przekąski, ale głównie słodkie, ostatnio tak mam z powodu jelit, bo ciągle się dołuję tym, że jestem chora, że nic nie pomaga, że wszyscy jedzą, co chcą blablabla, głupie myślenie, ale kończy się na tym, że zjadam całą czekoladę albo ciastka, a potem wyrzuty sumienia, że po co, że bardziej sobie szkodzę, że już teraz to na pewno bedę całe życie chora


ja nie miałam ani anoreksji ani bulimii, ale od dzieciaka nie jadłam śniadań i o ile jeszcze w podstawówce było ok, to z czasem coraz gorzej. na początku 1 kanapka do szkoły starczała, a w liceum, kiedy zaczął się poważniejszy stres dostawałam 2 kanapki czasem jeszcze coś kupowałam w szkole, a jak wracałam do domu zamieniałam się w odkurzacz dosłownie Wink

podwójny, a czasem nawet potrójny obiad u babci, potem jeszcze coś zjadłam u siebie w domu, podwieczorek, kolacja, jeszcze jakaś przekąska i tak nadrabiałam cały dzień z nadwyżką, aż się mama pytała babci czemu ja taka głodna jestem


do teraz tak mam, że jak się zacznie to nie ma końca, generalnie to lubię jeść i zawsze jem do syta, czasem aż pękam od jedzenie, ale to kompulsywne jedzenie słodyczy jest okropne... czasem się czuję jak jakiś alkoholik czy narkoman, ostatnio nawet sobie pomyślałam, że kurde co ja robię, przeszukuję wszystkie szafki w kuchni żeby znaleźć coś słodkiego straszne to jest, noi zajadam też stres i nerwy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qjava




Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 22:21, 05 Wrz 2013    Temat postu:

ehhh, wiem o czym mówicie, moja historia z ED jest dość długa, a kompulsy nadal mi się zdarzają. Tzn teraz już nie, bo na paleo jakoś nie mam nawet ochoty, tylko raz po tygodniu paleo rzuciłam się na kuskus. Ale jakoś ogarnęłam się w porę, wiec nie wiem czy można to nazwać pełnym kompulsem. Po prostu najadłam się ponad miarę i to "złym" produktem, mimo woli. Ale paleo jak najbardziej służy walce z napadami. Wykluczenie zbóż to podstawa, bo raczej nikt nie ma napadów opartych na mięsie/rybach/warzywach ? Tym się nie da przejeść, organizm wie kiedy ma dość, to cukier robi nam źle w głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
świetlik




Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolszczyzna/Wrocław

PostWysłany: Pią 14:44, 06 Wrz 2013    Temat postu:

Qjava napisał:
Ale paleo jak najbardziej służy walce z napadami. Wykluczenie zbóż to podstawa, bo raczej nikt nie ma napadów opartych na mięsie/rybach/warzywach ? Tym się nie da przejeść, organizm wie kiedy ma dość, to cukier robi nam źle w głowie.

Ojjj, nie. Uwierz, ja potrafię czasem wieczorem otwierać lodówkę i jeść sam żółty ser garściami... Rolling Eyes (choć w sumie to nie do końca paleo, no ale węgli tam nie ma). Jak ma się zaburzone odczuwanie głodu, to naprawdę można jeść cokolwiek, byle coś mielić w ustach. Naprawdę byłabym wdzięczna za rady, co może być przyczyną ciągłego głodu (po prostu jak się zastanowię, to w każdym momencie jestem głodna, nie występuje uczucie "o, teraz to się najadłam, nie zmieszczę nic więcej", nawet gdy fizycznie czuję, że mam pełny żołądek i dalsze podjadanie skutkuje sensacjami trawiennymi. Jak tak o tym pomyślę, to w sumie na paleo jest gorzej Confused Może kwestia braku węglowodanów złożonych? Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, bo nie wiem, co może być przyczyną. No chyba, że pozostaje mi już tylko psycholog...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wujek




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pią 15:33, 06 Wrz 2013    Temat postu:

wiwi napisał:
też mam problem z napadami jedzenie i to jest takie coś, że jem wszystko, co popadnie nawet specjalnie nie myślę, czy to mi smakuje czy nie, chodzi tylko o zaspokojenie tego głodu i taka silna potrzeba

u mnie zawsze to są słodycze i czasem słone przekąski, ale głównie słodkie, ostatnio tak mam z powodu jelit, bo ciągle się dołuję tym, że jestem chora, że nic nie pomaga, że wszyscy jedzą, co chcą blablabla, głupie myślenie, ale kończy się na tym, że zjadam całą czekoladę albo ciastka, a potem wyrzuty sumienia, że po co, że bardziej sobie szkodzę, że już teraz to na pewno bedę całe życie chora


ja nie miałam ani anoreksji ani bulimii, ale od dzieciaka nie jadłam śniadań i o ile jeszcze w podstawówce było ok, to z czasem coraz gorzej. na początku 1 kanapka do szkoły starczała, a w liceum, kiedy zaczął się poważniejszy stres dostawałam 2 kanapki czasem jeszcze coś kupowałam w szkole, a jak wracałam do domu zamieniałam się w odkurzacz dosłownie Wink

podwójny, a czasem nawet potrójny obiad u babci, potem jeszcze coś zjadłam u siebie w domu, podwieczorek, kolacja, jeszcze jakaś przekąska i tak nadrabiałam cały dzień z nadwyżką, aż się mama pytała babci czemu ja taka głodna jestem


do teraz tak mam, że jak się zacznie to nie ma końca, generalnie to lubię jeść i zawsze jem do syta, czasem aż pękam od jedzenie, ale to kompulsywne jedzenie słodyczy jest okropne... czasem się czuję jak jakiś alkoholik czy narkoman, ostatnio nawet sobie pomyślałam, że kurde co ja robię, przeszukuję wszystkie szafki w kuchni żeby znaleźć coś słodkiego straszne to jest, noi zajadam też stres i nerwy


Choćbym czytał o sobie Laughing

świetlik napisał:
Jak tak o tym pomyślę, to w sumie na paleo jest gorzej Confused Może kwestia braku węglowodanów złożonych? Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, bo nie wiem, co może być przyczyną. No chyba, że pozostaje mi już tylko psycholog...)


Też się zastanawiam czego to jest wina. Jak tak patrzę po ludziach, którzy jedzą co chcą to w sumie się nie dziwię czemu nie mają napadów jedzenia. W niczym się nie ograniczają, zjedzą na co mają ochotę, żadnych stresów związanych z dietami. Nie ma to jak wypić energy drinka/colę i zajeść ciastkiem/kebabem. Też bym nie miał napadów Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malditabruja




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:05, 30 Kwi 2014    Temat postu:

Qjava napisał:
dWykluczenie zbóż to podstawa, bo raczej nikt nie ma napadów opartych na mięsie/rybach/warzywach ? Tym się nie da przejeść, organizm wie kiedy ma dość, to cukier robi nam źle w głowie.


No nie wiem, ja mam kompulsy na wszystko. Potrafię np. zjeść tyle marchewki, że brzuch mi pęka. Generalnie np. nie mam napadów na złe jedzenie, mam po prostu na jedzenie. Zjeść masę mięsa, zajeść się olejem kokosowym, wspomnianą marchewką, albo rzodkiewkami. Masakra.
Nie mam nadwagi, ale przytyłam i mam wielki, rozdęty brzuch :/ Sama już nie wiem, jak sobie z tym poradzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immoral




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Śro 20:16, 30 Kwi 2014    Temat postu:

Polecam ksiazke Brain over Binge :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malditabruja




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:35, 30 Kwi 2014    Temat postu:

Immoral napisał:
Polecam ksiazke Brain over Binge :p


Mam nadzieję, że nie sprowadza się do mindful eating, nie zaleca terapii, czy nie każe wejść w ketozę :>

Tak czy inaczej przejrzę pewnie, dzięki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immoral




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Czw 13:56, 01 Maj 2014    Temat postu:

malditabruja napisał:
Immoral napisał:
Polecam ksiazke Brain over Binge :p


Mam nadzieję, że nie sprowadza się do mindful eating, nie zaleca terapii, czy nie każe wejść w ketozę :>

Tak czy inaczej przejrzę pewnie, dzięki.


ha! no wlasnie nie Smile wszytsko dokladnie na odwrot, dlatego bylam mega pozytywnie zaskonczona po jej przeczytaniu, no i pomogla bardzo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malditabruja




Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 7:40, 05 Maj 2014    Temat postu:

Immoral napisał:
malditabruja napisał:
Immoral napisał:
Polecam ksiazke Brain over Binge :p


Mam nadzieję, że nie sprowadza się do mindful eating, nie zaleca terapii, czy nie każe wejść w ketozę :>

Tak czy inaczej przejrzę pewnie, dzięki.


ha! no wlasnie nie Smile wszytsko dokladnie na odwrot, dlatego bylam mega pozytywnie zaskonczona po jej przeczytaniu, no i pomogla bardzo Smile


Jeśli cały sekret polega na tym "zwierzęcym mózgu", co sprowadza się zresztą do mindfullnes, no to niestety, nie zszokuje mnie.
(Tyle wyłapałam przeglądając z grubsza.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immoral




Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy

PostWysłany: Pon 12:34, 05 Maj 2014    Temat postu:

malditabruja napisał:
Immoral napisał:
malditabruja napisał:
Immoral napisał:
Polecam ksiazke Brain over Binge :p


Mam nadzieję, że nie sprowadza się do mindful eating, nie zaleca terapii, czy nie każe wejść w ketozę :>

Tak czy inaczej przejrzę pewnie, dzięki.


ha! no wlasnie nie Smile wszytsko dokladnie na odwrot, dlatego bylam mega pozytywnie zaskonczona po jej przeczytaniu, no i pomogla bardzo Smile


Jeśli cały sekret polega na tym "zwierzęcym mózgu", co sprowadza się zresztą do mindfullnes, no to niestety, nie zszokuje mnie.
(Tyle wyłapałam przeglądając z grubsza.)


No co ty "Mindfulness" to przeciez skupienie calej swojej uwagi na danym momencie, a tam bardziej chodzi, zeby tej ochocie napadu dac "przyjsc" i dac "odejsc, zrozumiec to, ze ma sie wybor. Brzmi troche jak marny poradnik motywacyjny, ale na prawde warto przeczytac.

Swoja droga w tym poscie [link widoczny dla zalogowanych] jest tez fajny akapit. Mianowicie, chodzi o male zmiany w codziennych rytulalach. Lekkie przelamanie rutyny, moze dac Ci bardzo duzo Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna -> odżywianie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin