|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shiba28
Dołączył: 05 Sie 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:37, 05 Sie 2014 Temat postu: Jedzenia a znajomi/rodzina |
|
|
Nie wypowiadałam się chyba nigdy na tym forum ale przeglądam od samego początku;)
Jestem ciekawa jaki jest stosunek rodziny i znajomych dla diety paleo
Czy komentują waszą dietę, mówią że "wydziwiacie", uważają was za przewrażliwionych, wpychają ciasto na imprezach? Właśnie, jak sobie radzicie gdy wychodzicie ze znajomymi np na przysłowiowe piwo? Wiadomo, wychodzi się zazwyczaj na piwo, pizzę, lody, drinka, w kinie popcorn, na ognisku czipsy, kiełbasa z chlebem, co wtedy jecie?
U mnie jest tak, że domownicy akceptują to co jem, chociaż stałe są komentarze mamy "zjedz kawałek, przecież ci się nic nie stanie jak trochę zjesz" (to jest takie irytujące ), tatę i brata nie interesuje co jem, więc mam spokój
Od babci słyszę "Jak można nie jeść chleba, przecież to grzech, ludzie od zawsze jedli chleb, zobaczysz, zachorujesz" Ale już dała sobie trochę spokój, więc nie jest źle.
Znajomi znowu chyba myślą że wydziwiam i jestem wybredna, bo nie zjem z nimi w Mc czy kfc, nie pójdę na pizzę, a kiełbasę jem bez chleba. Żeby coś zjeść to trzeba ze mną iść do jakiejś knajpki gdzie zazwyczaj jest drożej, wiadomo, zboża tańsze są niż warzywa i mięsko Za piwem nie przepadam, więc mówię że nie lubię i nie pije.
Wychodzi zazwyczaj na to, że jak gdzieś idziemy to nic nie jem.
Na imprezach to czasem jakąś sałatkę, ale niedużo, bo wszystkie z majonezem, no cieżko bardzo coś zjeść bo zawsze jest coś ze zbożem, nabiałem, dużą ilością cukru, w panierce na oleju lub z majonezem. Dlatego zawsze jem w domu przed wszystkim imprezami
Odpuścić nie mogę, bo do tego moja dieta teraz ogranicza się do warzyw (prócz ziemniaków), mięsa, jajek, tłuszczu i orzechów. Hipoglikemia robi swoje To tyle ode mnie, chyba za bardzo narzekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:14, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja tam na rodzinnych spotkaniach czy wyjściach ze znajomymi 'zluzowywuje'.
Nie boję się zjeść ani jakiś tam placków ani wypić piwa. Do tego bardzo często będąc w delegacji żywię się w różnych przypadkowych knajpach - wybieram z menu jakieś proste mięso golonki, żeberka, gularze itp.
Zresztą dosyć mi daleko do paleo bliżej do staropolskiej tłustej kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Idun
Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:58, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja nie lubię rozmawiać o moich problemach zdrowotnych ze znajomymi, niewielu z nich wie o moich nietolerancjach pokarmowych i niedomagającej tarczycy. W Większości myślą, że się wiecznie odchudzam i nie drążą tematu Nie dziwią się, że ciągle na grilla przychodzę z pudłem zieleniny i butelką wytrawnego wina. Z chodzenia do pizzerii się wykręcam, w normalnej restauracji zawsze wybieram jakieś mięso lub rybę z grilla i sałatki. U moich rodziców na niedzielnym obiedzie jest spoko, bo tato jest cukrzykiem, wiec zawsze jest mięso bez panierki i surówki. Teściowa jest niereformowalna w kwestiach jedzenia, wiec po prostu unikam posiłków u niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shiba28
Dołączył: 05 Sie 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:53, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Też nie lubię opowiadać znajomym o moich problemach zdrowotnych, czasem się tłumaczę, a potem słyszę "ee tam, przesadzasz" itp. Może ktoś się jeszcze wypowie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aorta
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:59, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Też unikam opowieści, są krępujące. Już wolę wychodzić na odchudzającą się lub ortorektyczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Willow
Dołączył: 29 Gru 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:40, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już dawno mam gdzieś, co inni myślą na temat mojej diety. Na paleo jestem wprawdzie dopiero od roku, ale od bardzo dawna nie jadam słodyczy, fast-foodów, gotowych dań, tzw. przekąsek i innego gówna. Zdążyłam przyzwyczaić się do komentarzy. Zresztą znajomi jakoś nigdy specjalnie nie zwracali uwagi, że wielu rzeczy nie jem, jak o coś w związku z tym pytali, to z ciekawości i życzliwie, a teraz już się przyzwyczaili. Z rodziną już gorzej, zwłaszcza z teściami - do tej pory słyszę komentarze przy obiedzie, na szczęście odwiedzamy ich rzadko. Teściowa kiedyś powiedziała, że jestem nieszczęśliwa, bo za dużo wiem o jedzeniu i przez to wielu rzeczy nie mogę jeść. Miałam niezłą bekę z tego tekstu - wypowiedziała go kobieta otyła, z miażdżycą i po dwóch zawałach, przyjmująca więcej "leków" niż jedzenia - to ja już wolę być "nieszczęśliwa". Teść zawsze prawił różne mądrości ludowe na temat odżywiania, a teraz okazało się, że ma zapalenie jelit i konieczna jest zmiana diety. Ciekawe, czy nadal będzie komentował przy obiedzie. Ogólnie olewam sprawę, oni zawsze będą uważać, że mam fanaberie, nie wdaję się w dyskusje, bo szkoda strzępić język - i tak nic do nich nie dotrze. Nawiasem mówiąc, najwięcej do powiedzenia na temat odżywiania mają zawsze osoby jedzące największy syf i mające z tego powodu problemy zdrowotne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julia1990
Dołączył: 29 Sty 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:12, 29 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ze wszystkimi znajomymi rozmawiam otwarcie o swojej diecie. Wszyscy przywykli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
prostownik
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:04, 21 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ja się tymi nie przejmuje, jem swoje, oni jedzą swoje zobaczymy kto na tym wyjdzie lepiej w końcowym rozrachunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniace
Dołączył: 27 Sty 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:33, 27 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Bo niestety nasze społeczeństwo nie ma świadomości jak takie jedzenie tuczy, i jak to co wspominasz- ciasta, pizzy, fast foody. Starsze pokolenia tego nie zrozumieją, bo żyli w czasach, gdzie jadlo się normalnie bo nie bylo takich produktow jak dzis, i takiej plagi tycia nie bylo. Mlodsze pokolenia nie zrozumieja tego, poki sami nie zaczna pozadnie od tego tyc. Powinni wprowadzic w szkolach profilaktyki, co zawiera takie jedzenie, i jakie sa skutki ciaglego ich jedzenia...jak tak dalej pojdzie to mlodsze pokolenia beda szybko umierac. Bo nawet jesli twoje kolezanki, koledzy nie tyja specjanie od tego rodzaju zywienia, to i tak za 10,15 lat spokojnie moga spodziewac sie cukrzycy czy niewydolnosci nerek... nasz organizm po czasie nie wytrzyma nadmiaru cukru i chemii. Zobacznie programy dokumentalne o tym, co juz sie dzieje w Wielkiej Brytanii np od tego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pizza
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 9:51, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja ze swoja rodziną nie specjalnie ograniczamy się w jedzeniu.
Każdy je tak naprawdę to, na co ma ochotę i jakoś to funkcjonuje.
Bardzo często rodzinka zamawia sobie pizzę, ale ja wolę sobie w tym czasie odpuścić
i zjeść na przykład jakieś kiełki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
prostownik
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:09, 29 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Każdy ma wolną wolę jeśli chodzi o jedzenie. Problem tylko polega na tym, że jeśli w przyszłości pojawiają się jakieś dolegliwości zdrowotne to każdy obwinia wszystko wokół tylko nie samego siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|