Dieta eliminacyjna

wiwi · Wysłany: Czw 17:56, 27 Mar 2014 Temat postu:

skoro masz problemy z tarczycą to dlaczego akurat scd? czy dieta eliminacyjna? może najpierw zajmij się tarczycą i mozliwe że to właśnie chora tarczyca jest przyczyną pogorszenia stanu zdrowia, bo generalnie dieta scd ma za zadanie poprawę naszej flory bakteryjnej i scd to jest raczej w mega ekstremalnych problemach pokarmowych jak np crohn albo zjd, gdzie nie ma już lekarstwa, nic nie pomaga i tylko zmiana diety ratuje jelita, w innym przypadku to moim zdaniem nie ma sensu tego stosować, a głównym celem jest zabicie tych złych bakterii więc oczywiste jest, że zmniejszamy ilość węgli, bo bakterie żywią się głównie cukrem

SylwiaKowalska

SylwiaKowalska

Fringilla

3 dni temu (start we wtorek 6 maja) rozpoczęłam dietę eliminacyjną, więc mija już 3 dzień na intro. Mam zaparciową formę zjd i problem nie mija (oprócz zmniejszonych wzdęć). Wiecie co robić w takiej sytuacji? - czy kontynuować intro, czy od jutra wprowadzić nowy produkt?

AniaK.

Witam. Od 01.06.14 jestem na diecie SCD, czyli eliminacyjnej. I dopiero teraz mogę powiedzieć, że odczuwam poprawę.
Ktoś się przyłączy? Laughing

r_s

Witam, z problemami trawiennymi borykam się od kilku lat. Został mi zdiagnozowany ZDJ postać zaparciowa. Robiłam testy na nietolerancje pokarmowe, przez ponad 2 miesiące trzymałam się diety wykluczającej produkty, które wyszły w teście. Nie jadłam nic co było przetworzone, odstawiłam nabiał, ale niestety ciągle jadłam gluten (dopiero niedawno dowiedziałam się jak on jest zły) czułam się wtedy jak na kolejce górskiej raz lepiej, raz gorzej ale nigdy zadowalająco... Przez ten czas zauważyłam, ze jest mi gorzej po surowych warzywach, owocach, tłuszczu i białku. Zakończyłam jedząc ziemniaki i kasze...później były wakacje i czas mojego masakrycznego jedzenia...żywienie sie tylko węglowodanami przetworzonymi. Uświadomiłam sobie, ze jestem uzależniona od cukru. Postanowiłam przejść na Paleo, a w zasadzie na protokół autoimmunologiczny z wykluczeniem Fodmap. Mieszało się to z dniami gdzie kompulsywnie objadałam się słodyczami w ilościach hurtowych. Chyba wszystko co dobre zabiłam w swoim organizmie. Doprowadziłam się do takiego stanu, że po wszystkim co zjem mam bardzo duże wzdęcie, brzuch jak w ciąży, rano na czczo tez jest wypchnięty i po napiciu się wody pęcznieje, a każdy posiłek pogarsza stan. Zaczelam walczyć z cukrowym nałogiem. Brałam Betainę na zmianę z piciem octu jabłkowego, Colostrum, Glutamine zakupiłam też enzymy trawienne jednak stwierdziłam nie tędy droga przecież ciągle działam doraźnie... Postanowiłam przejść na dietę eliminacyjną, obecnie jest to 6 dzień fazy intro. Jadłam rosół, pierś kurczaka, indyka i marchwiankę, z jajek zrezygnowałam ponieważ już wczesniej zauważyłam, że wysypuje mnie po nich na twarzy. Na galaretki w ogóle nie miałam ochoty bo jest mi ciągle zimno, jestem osłabiona i mam obniżoną temperaturę ciała (35,4-36,2). Z brzuchem tzn.ze wzdęciem w ogóle nie jest lepiej, dopiero po 6 dniach z trudem się wypróżniłam. Wszystko mi się odbija i to bardzo długo po posiłku. Po jedzeniu mięsa czuje się gorzej fizycznie. Odciągałam moment włączenia Betainy, ale dziś stwierdziłam, ze to nie ma sensu i chyba nigdy nie wyjde z fazy intro i posiłku z białkiem wzięłam 5 tab.Betainy z NowFood (wczesniej brałam po 5-6tab.)jak narazie efektu nie zauważyłam żadnego, mega rozdęcie po jedzeniu i mega zjazd energetyczny. Jestem umówiona na konsultacje z p.Moniką ale to dopiero na początku listopad, chciałam zacząć sama dietę eliminacyjną bo uznałam że i tak mnie ona czeka. Jak mam przejść do kolejnej fazy jak nie czuję poprawy na intro? Przecież nie będę w stanie ocenić reakcji organizmu bo one ciągle są takie same:( Zostać na intro tylko z dodatkiem Betainy? To co napisałam to tylko telegraficzny skrót moich zmagań, tego co próbowałam i co przechodziłam fizycznie i psychicznie. Czy ktoś mogłyby mi pomóc, coś doradzić?

prostownik

Poczekaj na spotkanie ze specjalistą. Kombinowanie samemu tylko pogorszy sprawę...