Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziuba
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Czw 18:49, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie mam taki zamiar.
Czyli jednym zdaniem: owocom nie, słodzikom nie (stewia), ogólnie jak słodko, to lepiej z daleka - uuuuu
A mam pytanie, co sądzicie o kabanosach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alex
Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:14, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli są "czyste" to w porządku. W sklepach raczej nie znajdziesz. Może w jakiejś małej masarni. Są do nabycia na allegro. Mam pewnego dostawcę z allegro, który twierdzi, że jego wyroby są w 100% naturalne. Smakują jak tradycyjne, pachną wędzarnią a nie aromatem Zawsze jakaś przekąska do pracy. W niektórych sklepach można dostać kiełbasę z dzika - te zawsze są czyste w składzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immoral
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Pią 14:56, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
dziuba napisał: | Właśnie mam taki zamiar.
Czyli jednym zdaniem: owocom nie, słodzikom nie (stewia), ogólnie jak słodko, to lepiej z daleka - uuuuu
A mam pytanie, co sądzicie o kabanosach? |
chodzi o to, ze lepiej jest miec 3 podstawowe wytrawne posilki i jak najdzie ochota to zjesc owoc, upiec cos, ale do posilku, zeby ta slodycz nie byla ciagle o tej samej porze dawana i ogolnie jak przy dwoch posilkach jeden jest slodki, to wychodzi, ze 50% rzeczy ktore jesz jest na slodko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziuba
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pią 15:10, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Immoral to racja, że wychodzi mało ciekawie.
Tylko jeśli zjem sobie np. 3 jaja sadzone na masełku do tego 4 śliwki, to będzie ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immoral
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Pią 15:46, 09 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
ja bym probowala, wywalic calkowicie owoce, skoro tyle problemow trawiennych masz. Mozesz zjesc np. pomidora i awokado (np. maslo zrobic niego) do tego omletu.
Tylko, ze to jest strasznie male sniadanie biorac pod uwage to, ze jesz tylko dwa posilki. Nie dasz rady wiecej? Moze cos napawde tlustego jak brzuszek wieprzowy, 100g i masz ponad 500kcal na plusie.
Brakuje u Ciebie tez rzeczy gesto odzywczych, o ktroych MS czesto wspmina, magiczny rosolek, kiszonki, watrobka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Sob 13:38, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
dziuba napisał: | Zazwyczaj:
śniadanie - jak jest to: omlet z 2 jaj z 3 łyżkami wiórków kokosowych + stewia + kropla aromatu - kawa z mlekiem (jak mam owoce, to kładę owoce)
kolacja: 2 parowane schabowe z kalafiorem + różnie - winogron bądź śliwki (ok. 10 sztuk) (kolację muszę zjeść z mięsem i to spora ilością, bo niestety wczoraj, jak zjadłam omlet, to byłam głodna, musiałam uparować mięso).
Jem parowane ze względu na ból żołądka - smażone masakra.
sporo kawy z mlekiem
czasem, jak mam ochotę na słodkie to jem omlet z łyżeczką komercyjnego dżemu, bądź serka naturalnego ze stewią |
Wydaje mi się że strasznie mało jesz - nawet w weekendy dodając obiad. Pisałaś dalej, że w pracy nieczęsto zdarza ci się zjeść obiad, ok - to w takie dni zwiększ ilość i jakość jedzenia w tych posiłkach, które przyjmujesz. Bo to co wyżej to na taki stresujący dzień nie tylko strasznie mało, ale i mało składników odżywczych!
Masz tu co najmniej 3 ważkie powody do tycia, każdy z nich by wystarczył by przybierać na wadze. Generalnie:
- zmniejszyć stres - znaleźć jakiś przyjazny rozładowywacz
- naprawić problemy z trawieniem (łatwo powiedzieć ) MS dużo uwagi u siebie na to poświęca jak to zrobić
- jeść więcej, za mało jesz = tyjesz
Masz ciągle parcie na słodkie, to może efekt zbyt małej ilości jedzenia, ale też może sugerować wiele problemów z poziomem cukru i insuliny (albo jeszcze innych hormonów). Stres też wpływa znacząco na chęć na słodkie, na twoim miejscu zrobiłabym jednak chociaż podstawowe badania krwi z uwzględnieniem krzywej cukrowej albo/i insulinowej, a po zwiększeniu ilości jedzenia też badania hormonalne.
Kawa z mlekiem przy wysokim poziomie stresu to także zabójstwo dla odchudzania z wielu powodów, a ten że przez nią podnosi się kortyzol i zabijamy głód i nerwy to najmniejszy Próbowałaś może kawy bez mleka, a np. z mleczkiem kokosowym albo z olejem kokosowym? I nie słódź jej, nawet stewią. Słodzenie wszystkiego - także słodzikami - sprawia że też podnosi się insulina, tylko że organizm wcale nie dostaje glukozy, no i problem gotowy ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Sob 13:41, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Immoral napisał: |
Brakuje u Ciebie tez rzeczy gesto odzywczych, o ktroych MS czesto wspmina, magiczny rosolek, kiszonki, watrobka |
Właśnie. Bo nie tylko mało jesz, ale mało składników w takim przykładowym twoim jadłospisie jest.
Co do tak rzadkich posiłków jeszcze, warto może zapoznać się z założeniami IF - tam znajdziesz też trochę informacji jak wtedy komponować i jak powinny rozkładać się kalorycznie posiłki przy tak długich przerwach między jedzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MS
moderator
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:06, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dziuba czy ja nie widze obiadu czy go nie ma?
Arik ma racje, jesz strasznie malo! Tzw. stravation mode nie jest tak straszne jak je opsiuja (jak ominiesz posilku to nie zmagazynujesz nasteponego ), ale wciaz istnieje...i metabolizm sie zmniejsza gdy zmneijsza sie podaz energii, to normalny ewolucyjny mechanizm.
Czasem jak dlugo nie jemy, moze nie jesc jeszcze dluzej ale jak juz zjemy to wlacza sie odkurzacz i nie mozemy przestac...to wlasnie nasz organizm tak streuje hormonami i przekanzikami, ktore notujac ze jedzenie jest dostepne chca czerpac z niego jak najwiecej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziuba
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sob 21:51, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Kloro, Arik nie ma obiadu. Dzisiaj też się nie udało. Mąż po tygodniu nieobecności zauważył, że schudłam. Teraz stres działa odwrotnie. JA już się pogubiłam. Ogòlnie to samo mięso mogę jeść. Tylko jakoś mam problem z nauczeniem się jak jesć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Sob 23:35, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Głowa do góry, każda droga gdzieś się zaczyna. Pewnie zajęcie się naraz wszystkimi problemami za dobrze nie podziała, trudno taki tryb wytrzymać długo, wybierz jakieś drobne rzeczy które możesz zmienić i powoli drobnymi kroczkami dawaj czadu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziuba
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Pon 19:24, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Arik oby się udało. dzisiaj tylko jeden posiłek:-( do tego zarwana noc. od 3:30 nie spię. stres ma tym razem inne oblicze.
W środę idę na pielgrzymkę. Muszę pomedytować. 20 km dobrze mi zrobi. Towarzystwo ludzi nie związanych zawodowo to duży odpoczynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arik
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto krasnoludków
|
Wysłany: Wto 21:58, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Aż żal, iż nie ma na tym forum opcji pod postami "lubię to!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziuba
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Śro 20:48, 14 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Arik napisał: | Aż żal, iż nie ma na tym forum opcji pod postami "lubię to!" |
Pielgrzymka się udała Trochę mnie wyciszyła. Po powrocie z młodszą siostrą rowerykiem zrobiłyśmy 15 km:)
Uf. Trochę mi lżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MS
moderator
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:34, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dziuba masz ujemny bilans kaloryczny to chudniesz, ale uwierz ze nie chcesz w ten sposób tracić na wadze...cały metaboilizm cierpi na tym, poza tym czy aby na pewno jest to utrata tkanki tluszczowej i co dalej? Caly czas bez obiadu i na takiej draknosckiej diecie...to predzej czy pozniej da o sobie znac.
Ja jestem z tych osob, ktore moglyby zyc na 1000 kalorii dziennie i nawet glodzic sie, niestety nasze organizmy na to nie pojda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Małgorzata
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 22:53, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Hej hej,
A tak w ogóle, to jak z Waszą podażą kalorii? Myślicie, że wystarczy nie najadać się do pełności? Pisaliście, że czasem im tluściej... tym więcej kilo. U mnie jest podobnie - teraz 7kg na plusie i jestem pewna i widze po sobie i po ubraniach, że to nie są mięśnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|