|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daisy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:48, 15 Paź 2014 Temat postu: wtórny brak miesiączki |
|
|
problem jak wyżej - od ponad roku nie mam miesiączki (tzn przed ostatnimi dwiema miałam 4 miesiące przerwy, a teraz już tan rok - juz po zatrzymaniu miesiączki zaczęłam paleo, trzymam sie diety mniej lub bardziej)
Chodze po lekarzach, choć w sumie nie wiem po co, ale stan na teraz to: niedoczynność tarczycy, Hashimoto, niska prolaktyna, niska witamina d. Tarczyca w normie wieku bla bla bla, usg narządów rodnych - małe pęcherzyki na jajnikach, prawie brak endometrium
Suplementuje d3 (2000j), odkąd jestem paleo sporo dolegliwości "zelżało" tj. problemy z koncentracja, brak energii, zły nastój.
Ale miesiączki nadal nie ma. Byłam niedawno u lekarza i zaostał mi zapisany Letrox, selen, kontynuacja d3. Oraz badania rezonans (przysadka) i jakies badanie krwi, którego nazwy nie pamiętam Generalnie jeśli to nic nie wykaże oraz po lekach (jeszcze nie zaczęłam brać) miesiączka nie wystąpi to zostanie HTZ. I tutaj się załamałam - mam dopiero 18 lat.
Jest mi w stanie ktoś coś poradzić? Będę ogromnie wdzięczna za pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kasu
Dołączył: 18 Wrz 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śrem
|
Wysłany: Sob 19:53, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Hej, nie jestem specjalistką w tym temacie, ale mogę coś podpowiedzieć w kwestii wit. D. Jeśli masz niedobór to te 2000 jednostek to jest nic Tu masz fajny artykuł w tym temacie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Fragment:
"Dr Zaidi stara się utrzymywać poziomy witaminy D u swoich pacjentów w granicach 50-100 ng/ml. W tym celu przepisuje pacjentom witaminę D według następującego sprawdzonego schematu:
- przy poziomie mniejszym niż 10 ng/ml – dawka 15.000 j.m. /dobę
- przy poziomie 10-20 ng/ml – dawka 12.500 j.m. /dobę
- przy poziomie 20-30 ng/ml – dawka 10.000 j.m. /dobę
- przy poziomie 30-40 ng/ml – dawka 7.500 j.m. / dobę
- przy poziomie 41-50 ng/ml – dawka 5.000 j.m. /dobę
Są to ilości dla przeciętnej osoby dorosłej ważącej ok. 70 kg. Ponieważ witamina D jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach, to osoby mające dużo tkanki tłuszczowej kumulują witaminę w swojej tkance tłuszczowej zmniejszając jej ilość we krwi, zatem potrzebować będą więcej witaminy D (należy dodać 1000 j.m. więcej na każde 10 kg masy ciała powyżej 70 kg), a szczuplejsze odwrotnie mniej (należy odjąć 1000 j.m. mniej na każde 10 kg masy ciała poniżej 70 kg)."
A jak z Twoją wagą? Masz jakieś metalowe plomby (amalgamaty)? Jesz gluten i nabiał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:35, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam żadnych plomb tego typu. Glutenu nie jem, nabiał niestety ostatnio jadam. Kwestia właśnie złego samopoczucia - lubię go i sie pocieszam... Ale po tej wizycie u lekarza stwierdziłam, że musze się ogarnąć i już ograniczam, za parę dni powinnam odstawić
Moja waga to ok. 60 kg przy 169-170 cm wzrostu. Nie schudłam - to jest chyba najwyższa waga jaką "udalo mi się" osiągnąć.
Co do witaminy D - mój lekarz mnie zgromił za tak dużą dawkę jaką biorę. Bo powinnam maksymalnie 1000j. Co z tego, że po roku brania (różnie od 1000 do 2500) mój poziom wit. D nadal był o 10 za niski od normy laboratoryjnej, a co dopiero funkcjonalnej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Daisy dnia Sob 23:41, 18 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasu
Dołączył: 18 Wrz 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śrem
|
Wysłany: Wto 23:22, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Co do nabiału- mogę z całą pewnością stwierdzić, że od dzieciństwa byłam UZALEŻNIONA od nabiału. Jak byliśmy z bratem mali to zjadaliśmy dziennie po litrze mleka z płatkami. Super zdrowe Od zawsze kochałam wszelkie sery, serki, jogurciki. I 14 lat bujałam się z trądzikiem. Od dermatologów, po różne dziwne naturalne kuracje. Minęło mi dopiero po odstawieniu nabiału i glutenu. W ciąży też było dobrze, ale potem zaczęło wracać. I odeszło wraz z odstawieniem nabiału i glutenu właśnie. Mnie ostatecznie zmotywowało to, że synkowi nabiał szkodził. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kiedy zjadłam mój wcześniej przeukochany ser żółty na wyjeździe (nie było nic innego na śniadanie), to stwierdziłam, że wcale nie jest to takie dobre. I nie brakuje mi już serów Także da się od tego odzwyczaić.
Co do witaminy D, sama widzisz jaki efekt ma kuracja wg tego lekarza Na ulotce mojej witaminy D jest taka tabelka, i tam jest, że zalecana dzienna dawka (z zaznaczeniem, że przy braku syntezy endogennej- czyli ze słoneczka) to 200 j, a maksymalna bezpieczna to 4000 j, z tymże jest również, że przy 250ug czyli 10 000j. nadal występuje poziom braku obserwowanych działań niepożądanych. Ogólnie z dużymi dawkami D trzeba po prostu kontrolować wapń, bo poprawia mocno jego wchłanialność. Polecam ten artykuł co podałam do poczytania. I MS też pisała fajnie w tym temacie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zainteresuj się także kwestią jodu a tarczycy, czytałam jakiś czas temu parę ciekawych rzeczy w tej kwestii, m.in. że w Polsce mamy jako społeczeństwo stały, duży niedobór jodu (niewiele tylko mniejszy w terenach nadmorskich).
Kolejna rzecz, którą łatwo uzupełnić, a daje duże efekty zdrowotne to magnez w postaci oliwki magnezowej. Ja kupiłam bukłak na allegro i połowę odsypałam mamie, bo starczy mi to na wieki;) Z tymże z tego co kojarzę, w przypadku problemów z tarczycą bardziej poleca się siarczan magnezu (sól gorzka) niż chlorek magnezu.
O teraz znalazłam fajny artykuł, który może pomóc:
[link widoczny dla zalogowanych]
I kolejna rzecz, jak jest u Ciebie z jedzeniem tłuszczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daisy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:52, 24 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki za rady
Nie boję się jakoś specjalnie tłuszczu, ale też się nim nie zażeram chyba, że dorwę się do tych nieszczęsnych orzechów (wiem, samo zło, tony omega6)
generalnie nie liczę ile zjadam, a oszacowac mi ciężko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|