|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
neta
Dołączył: 10 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:59, 10 Maj 2014 Temat postu: Nadczynność tarczycy? czy może jednak candida... |
|
|
Witam, jestem 28 letnią kobietą,
mam taki mały problem... od wielu lat mam objawy nadczynności tarczycy. kilkanaście razy robiono mi morfologię z uwzględnieniem TSH. Wydaje się,że wszytsko jest w normie. tylko,że ja już mam dosyć takiego samopoczucia. Mój wynik z tego tygodnia : TSH : 0,66.
wspomnę,że mam nietolerancję na gluten, laktozę, wypadającą zastawkę mitralną, anemię (mam zażółconą skóre, bilirubina i alaty w normie), która nie poprawia sie mimo diety, zaburzenia miesiączkowania, stany depresyjno nerwicowe (od 10lat), nie wspominając o napadach lękowych choć niereguarnie, hiperwentylacjach od czasu do czasu, wrażliwości na zimno, paznokcie łamią mi się do krwi, włosy słąbe, skóra na twarzy mimio stosowania dobrych kremów sucha a później w ciągu dnia tłusta,kołatania serca, bóle w jego okolicy(myślę,żę nerwobóle),szybko się przegrzewam (na słoncu czy w trakcie intensywnego wysiłku), niskie ciśnnienie, od 4 miesięcy cierpię na zaparcie mimo zmiany dety na wysokoblonnikową, zwiększenia iości wypijanych płynów, zmniejszenia ilośći soli do minimum, brzuch mam spuchnięty. nie jadam smażonego, białej mąki, tłustych potraw, strączkowych, kapustnych (kiedyś podejrzewano IBS), niestrawności nie mam raczej. wystarczy ,że zjem cokolwiek i brzuch mi puchnie jak w 5,6 miesiącu ciąży. czuje ucisk, ale nie ból. mam dosyć umięsniony brzuch, dużo ćwiczę. uwielbiam ruch. mam plamę wątrobową na czole, muszę uważać na ciężkostrawne jedzonko.
Podejrzewałąm pasożyty (eozynofile w normie), candidę(lekarze twierdzą,że nie mam objawów), osłąbienie nadnerczy, problem z przysadką., problemy z prolaktyną ( po 2 miesiącach brania tabl zwierających niepokalanek trochę szię wszystko unormowało,szczególnie depresja i zachownaia nerwicowe).. dużo czytam i mi się to miesza wszystko już, nie sądzę bym byla hipochondryczką wink czuję jakbym żyła na kacu, czasem nie mogę funkcjonować normalnie, narazie jestem bezrobotna, ale jak przyjdzi emi pracować z ludźmi a mój stan się pogorszy to będzie dramat. nie jestem czasem w stanie skleić zdania czy cokolwiek wymagającego myślenia.
skończyłam dietetykę i zdrowie publiczne (2x lic), niestety to nie medycyna wink choć dieta eliminacyjna i z duża ilościa witamin niejako poprawia moje samopoczucie. nie palę papierosów, nie spożywam mięs ze sklepu, alkohol w małych ilościach i okazyjnie, raz na miesiąc czy dwa, żywnośći przetworzonej unikam, piję dużo ziół (kozieradka, nagietek lekarski, sząłwia czasem, dziurawiec, kminek itp), przyznaję,że mam mało omega 3 w diecie co musze zmienić. ponadto uzupełniam dietę naturalnymi suplementami w ramach zdrowego rozsądku (spirulina, alga zawierająca wszystkie aminokwasy, wit z gr B w tym B12, żelazo, Mg itd).
czy to może być tarczyca?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
opiotr
Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:36, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Przy takim żywieniu to anemia itp. to przecież musi być.
Na anemię najlepszę wątróbki wieprzowe. I ogólnie zamiast jeść jakieś śmieci jak ziółka i masę suplementów, zacznij jeść tłuste czerwone mięso i jajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta
Dołączył: 10 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:13, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
no i znowu jakieś przestarzałe poglądy na temat diety małomięsnej.
btw jem mięso tylko wiejskie od babuni a nie ze sklepu naszpikowane chemią
wiem jak zbilansować sobię dietę, a objawy anemii mam od miesiąca, reszta objawów od 18 roku życia praktycznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aorta
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:52, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Z tego, co mi wiadomo opiotr zawsze zaleca jeść dużo tłustego mięsa i jajek, więc zalecam trochę dystansu
Nie jestem znawcą, ale ja mam TSH około 1 i tez podejrzenie nadczynności.
Dokładne badania tarczycy robiłaś?
Jak Twoje jelita? Dbasz o nie? Jak?
Jestem po diecie eliminacyjnej, low-carb i teraz pewnie będą kolejne zmiany. Mam podobne objawy, wysoki błonnik mi absolutnie nie pomagał, raczej dodanie tłuszczy. Nie dostrzegłam związku z solą u siebie. Jakby nie było i tak wiele się zmieniło na plus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta
Dołączył: 10 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:14, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
dziękuję za odpowiedź, czytałam w internecie,że właśńie już TSH jeden można podciągać pod nadczynność . W roku 2007 moje TSH wynosiło 1,66, a w 2010 1,86 z tym ,że zrobiłam odpłatnie FT4 = 12,42
dokładnych badań tarczycy nie robiłam, bo nigdy żaden lekarz nie chciał mi zrobić ( że niby TSH w zupełności wystarczy!). Myślałąm o hashimoto (bo nietolerancja glutenu może w tym namieszać)
przypomniało mi się wczoraj,że rok temu miałam grzybicę odzwierzęcą. ramię miałam zajęte,a że nie stać mnie było na drogie leki to zrobiłąm diete przeciwgrzybiczą, i smarowałam miejscowo. zeszło. Czy to możliwe,że w organiźmie nadal coś krąży?
o jelita staram się dbać, szczegolnie jak przebywałam na studiach,(zawsze mialam problemy z trawieniem, wiec smazonego zero, biełj mąki też, bardzo dużo błonnika)lecz w sierpniu wróciłam do domu, chleb, makaron, naleśniki itd ciężko czasem czegoś nie zjeść ;/ , kupowałabym sobie sama coś dla siebie,ale ja nie mogę narazie znaleść pracy, a w domu nam ledwo starcza na jedzenie.
wybiorę się niedługo z wynikami do lekarza, tylko czekam jeszcze na USG jamy brzusznej
a jeśłi chodzi o dietę niskowęglowodanową, to nie obciążasz nerek?
polecam sół himalajską, tą różową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta
Dołączył: 10 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:23, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
kilka dni mam mdłości, ale lekkie, a wczoraj podczas spaceru bolał mnie żołądek, poczułam bół ostry , punktowy w kręgosłupie na odc lędźwiowym, jakby promieniował do jamy brzusznej, pod żebrami, jakby przepona, aż mnie zgięło. pomagała pozycja pochylona,ale bół był nie dozniesienia. momentami promieniowało na serce. może to zwykły nerwoból, ale miałam kiedyś mały wypadek, uderzyła mnie masywna huśtawka w plecy, od tamtej pory pobolewa mnie w tamty miejscu kręgosłup, ucisk? trwało to 20minut
mam też problem z szyjnym, za małolata,że tak powiem, ciotka zabrała mne do kręgarza,a że ja nie chcialam zadbnego zabiegu to koleż zaszedł mnie od tyłu i 'nastawił'mi kkark odchylając energicznie głowę w bok aż strzeliło, i od tamtej pory jak gdzies niechcący nie tak głowę przechylę to zaczyna się...ból głowy, i okropny odgłos jakby między kręgami znajdował się piach, i to przy każdym ruchu głowy. prechodzi po paru godzinach po unieruchomieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xiaomei
Dołączył: 19 Maj 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:44, 19 Maj 2014 Temat postu: Re: Nadczynność tarczycy? czy może jednak candida... |
|
|
neta napisał: | Witam, jestem 28 letnią kobietą,
mam taki mały problem... od wielu lat mam objawy nadczynności tarczycy. kilkanaście razy robiono mi morfologię z uwzględnieniem TSH. Wydaje się,że wszytsko jest w normie. tylko,że ja już mam dosyć takiego samopoczucia. Mój wynik z tego tygodnia : TSH : 0,66.
wspomnę,że mam nietolerancję na gluten, laktozę, wypadającą zastawkę mitralną, anemię (mam zażółconą skóre, bilirubina i alaty w normie), która nie poprawia sie mimo diety, zaburzenia miesiączkowania, stany depresyjno nerwicowe (od 10lat), nie wspominając o napadach lękowych choć niereguarnie, hiperwentylacjach od czasu do czasu, wrażliwości na zimno, paznokcie łamią mi się do krwi, włosy słąbe, skóra na twarzy mimio stosowania dobrych kremów sucha a później w ciągu dnia tłusta,kołatania serca, bóle w jego okolicy(myślę,żę nerwobóle),szybko się przegrzewam (na słoncu czy w trakcie intensywnego wysiłku), niskie ciśnnienie, od 4 miesięcy cierpię na zaparcie mimo zmiany dety na wysokoblonnikową, zwiększenia iości wypijanych płynów, zmniejszenia ilośći soli do minimum, brzuch mam spuchnięty. nie jadam smażonego, białej mąki, tłustych potraw, strączkowych, kapustnych (kiedyś podejrzewano IBS), niestrawności nie mam raczej. wystarczy ,że zjem cokolwiek i brzuch mi puchnie jak w 5,6 miesiącu ciąży. czuje ucisk, ale nie ból. mam dosyć umięsniony brzuch, dużo ćwiczę. uwielbiam ruch. mam plamę wątrobową na czole, muszę uważać na ciężkostrawne jedzonko.
Podejrzewałąm pasożyty (eozynofile w normie), candidę(lekarze twierdzą,że nie mam objawów), osłąbienie nadnerczy, problem z przysadką., problemy z prolaktyną ( po 2 miesiącach brania tabl zwierających niepokalanek trochę szię wszystko unormowało,szczególnie depresja i zachownaia nerwicowe).. dużo czytam i mi się to miesza wszystko już, nie sądzę bym byla hipochondryczką wink czuję jakbym żyła na kacu, czasem nie mogę funkcjonować normalnie, narazie jestem bezrobotna, ale jak przyjdzi emi pracować z ludźmi a mój stan się pogorszy to będzie dramat. nie jestem czasem w stanie skleić zdania czy cokolwiek wymagającego myślenia.
skończyłam dietetykę i zdrowie publiczne (2x lic), niestety to nie medycyna wink choć dieta eliminacyjna i z duża ilościa witamin niejako poprawia moje samopoczucie. nie palę papierosów, nie spożywam mięs ze sklepu, alkohol w małych ilościach i okazyjnie, raz na miesiąc czy dwa, żywnośći przetworzonej unikam, piję dużo ziół (kozieradka, nagietek lekarski, sząłwia czasem, dziurawiec, kminek itp), przyznaję,że mam mało omega 3 w diecie co musze zmienić. ponadto uzupełniam dietę naturalnymi suplementami w ramach zdrowego rozsądku (spirulina, alga zawierająca wszystkie aminokwasy, wit z gr B w tym B12, żelazo, Mg itd).
czy to może być tarczyca? | Wg chińskiej medycyny tradycynej podręcznikowy przykład niedoboru Yin nerek i krwi, jeśli będę kiedyś pisał jakąś książkę wezmę ten post jako studium przypadku. W TCM bardzo rozwinięte i skuteczne jest leczenie takich problemów kobiecych i hormonalnych, spróbuj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta
Dołączył: 10 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:32, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
dzięki bardzo:) poczytam o tym!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamilak
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:32, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Według mnie nie ma co się zastanawiać, tylko iść do szpitala zrobić badania na wszelakie możliwe podejrzenia i mieć swiety spokoj. Idz moze prywatnie do jakiegos endokrynologa po konsultację... zdrowie najważniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kamilak dnia Czw 19:29, 11 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makarta
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolęcin
|
Wysłany: Czw 15:18, 28 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Według mnie bez specjalistycznych badań nic nie uda się ustalić.
Możemy tutaj na łamach forum doradzać, ale to i tak nie wiele da.
Ja sam nie mam wykształcenia medycznego, ale jestem w stanie
zauważyć, że coś jest nie tak z Twoim stanem zdrowia, warto jest
się badać, bo później choroba się rozwinie i kaplica...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
prostownik
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:31, 21 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
I jak? Byłaś z tym gdzieś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|